Sprawa Alkibiadesa; Krawczuk Aleksander
Cioteczny siostrzeniec Peryklesa, ojca założyciela demokracji ateńskiej, jego wychowanek, przedstawiciel złotej młodzieży w mieście, uczestnik filozoficznych dysput i erotycznych przekomarzanek z Sokratesem, bohater „Uczty” Platona, ambitny polityk, związany, mimo swojego arystokratycznego pochodzenia, z demokratami, i to radykalniejszą ich częścią, zwolennik twardego kursu w polityce Związku Morskiego wobec sojuszników i wrogów… Ale też ofiara politycznej prowokacji, skazaniec, uciekinier, który nie wahał się sprzymierzyć ze śmiertelnym wrogiem swojej ojczyzny. Tak, mowa o Alkibiadesie (450-404 r. p.n.e.),strategu, który miał naprawdę niebagatelny wpływ na przebieg wojny peloponeskiej (431-404 r. p.n.e.),toczonej między Atenami a Spartą (Lacedemonem) o dominację w całej Helladzie. Jego żywot polityczny był wystarczająco barwny, aby posłużyć za punkt wyjścia nie tylko dla przedstawienia popularnego zarysu tego okresu w dziejach starożytnej Grecji, ale także demaskacji wyidealizowanego obrazu ateńskiej demokracji. Aleksander Krawczuk wcale nie pomija jej cieni, można wręcz powiedzieć, że ujawnia je z dużym upodobaniem. Była ona areną zmagań tzw. hetajrii, czyli czegoś w rodzaju politycznych gangów, zdolnych posłużyć się każdym środkiem w dążeniu do celu. Demokracja to rządy demagogii i intrygi. A także krwawe theatrum zabiegające o poklask tłumu. Tak Krawczuk tłumaczy między innymi decyzję o wymordowaniu wszystkich mężczyzn i sprzedaniu w niewolę kobiet i dzieci z wyspy Melos, zdobytej przez Ateny zimą 416/415.
Diaz z Lubimy Czytać
15.00 zł