Zbrodnie kary i kariery; Sobański Tomasz
Sobański, któremu wojna zabrała młodość, bo go z ulicy porwano jako chłopca wyrośniętego z gimnazjalnego mundurka, bito, głodzono, zmuszano do prcy nad siły w obozie Auschwitz, pisze bez nienawiści, co aż zastanawia Czytelnika. Zabójcom nie poda ręki, mimo, że wyciągają czystą, bo rzadko zabijali bezpośrednio: wyztarczyło skazywanie machnięciem palca przy selekcji, dość było podpisu czy telefonu do członków sądu specjalnego, który znał jedną karę śmierć jednak będzie z nimi spokojnie rozmawiał, przypominając, że świadkowie żyją, że on sam ocalał, przetrwał.
10.00 zł