Seks partnerski; Lew-Starowicz Zbigniew
Niby od strony teoretycznej jest wszystko w porządku, ważniejsze pojęcia z dziedziny seksuologii są wyjaśnione. Ale mi brak tutaj np. najczęściej zadawanych pytań pacjentów, albo choćby listów z pytaniami do profesora. Brak strony praktycznej. Bo tak wszystko jest bardzo poważne, takie naukowe, a przecież to nie jest książka akademicka.
Dodatkowo moją ocenę obniżają paskudne ilustracje (odpowiadał za nie, mieszkający dziś w Wielkiej Brytanii, Michał Maryniak). Kanciaste, w brzydkim niebieskim odcieniu, gorsze niż z PRL-owskich książek do biologii. Oczywiście nie liczyłbym w 1983 roku na zdjęcia pozycji seksualnych, ale też nie powinno się ludzi katować czymś tak "sztywnym".
A dowodem, że książka trąci już poważnie myszką (co nie jest zarzutem w stosunku do autora, bo przecież nie jest on jasnowidzem) jest to, że np. seks oralny i analny przedstawiono tutaj dosyć ostrożnie, informując, że te rodzaje stosunków mają tyle samo zwolenników, co przeciwników, a przeciwnicy jawnie twierdzą, że jest to rodzaj zboczenia. Poza tym w przypadku triolizmu (seksu w trójkącie) w tamtym czasie częściej spotykały się dwie kobiety + mężczyzna, dziś wg mnie 2 mężczyzn + kobieta, ale może się mylę.
Tak czy inaczej, "Seks partnerski" można przeczytać jako ciekawostkę. Średnio uświadomiony dorosły człowiek nie dowie się tutaj niczego nowego, no, może poza tym, że innym określeniem masturbacji jest ipsacja.
[takisobiejac z LubimyCzytać]
10.00 zł