Trębicki Jerzy – Zbrodnia i…
Książka, którą oddajemy do rąk Czytelników, wzbudzi zapewnie kontrowersje, wywołując może nawet zgorszenie i oburzenie. Ze względu jednak na temat, marginesowo raczej traktowany w naszej literaturze, jest ona ważna i potrzebna, a lektura jej pasjonująca. Relacja więźnia, skazanego za „kierowanie napadem rabunkowym" na 25 lat odosobnienia, napisana w formie powieści, lekko beletryzowanej i w zasadzie afabularnej, odsłania w sposób brutalny, bez literackich kamuflaży, świat zza grubego muru. Króluje w nim wyolbrzymiony i wynaturzony wskutek nienormalnych warunków życia seks.
Autor, znany kiedyś aktor, zamieszany w aferę kryminalną, wyznaje, że „ogarnęła go żądza opisania człowieka. Nieopisanego...". Poświęcił się jej bez reszty. Ale nie tylko o opisaniu tego spotworniałego świata myślał Jerzy Trębicki (jest to pseudonim). Swoją twórczością, powstającą w niezwykłych okolicznościach, pragnął on zadośćuczynić moralnej ekspiacji. W końcu po latach doceniono ten szlachetny wysiłek więźnia i zwolniono go warunkowo. Już na wolności zdołał ukończyć i dopracować powieść — za sprawą Romana Bratnego, któremu zawdzięcza Jerzy Trębicki swoje uwolnienie.
W przedmowie do powieści Roman Bratny wyjaśnia: "Nie wyobrażam sobie, aby obraz prawdy był pełny przy zastosowaniu adiustacyjnej kosmetyki. Cóż, rzeczywistość jest, jaka jest, i poprawić ją można, ale nie przez fałszowanie obrazu. (...) Wszyscy, którzy się zgorszą, niech walczą z tym zjawiskiem, lecz nie z jego obrazem w literaturze. Trębicki osiągnął wolność dzięki pisaniu. Nasz system penitencjarny może to sobie zapisać po stronie poważnych zysków w dziele rehabilitacji — tego więźnia. No i w dziele «prewencyjnej rehabilitacji» wszystkich jego czytelników. Napis na bramie Dantejskiego piekła «Lasciate ogni speranza» (Porzućcie wszelką nadzieję) jest nieaktualny. Nadzieja! Trudna nadzieja istnieje. To przesłanie tej książki".
10.00 zł
Warszawa lata 80. ubiegłego wieku. Mroźny, zimowy poranek. Spacerujący w Ogrodzie Saskim młody lekarz przypadkiem odkrywa zwłoki mężczyzny. Kiedy medyk pochyla się nad ciałem ofiary dostrzega rozległą krwawą plamę w okolicy serca. Zamordowany to wybitny profesor ornitologii Antoni Zawilski…