Śmierć może mieć skrzydła; Banach Andrzej

Cena brutto

5.00 

Dostępność
Tylko 1 szt.

1 w magazynie

Opis produktu

Zastanawiające, że tego rodzaju sensacyjne historyjki wychodziły w KAWie w latach 80ych (sygnowane 9.08.1985, wydane 1986) w stutysięcznych nakładach… I tak nie było co drukować? A może dla powieści niemal kryminalnej to nic nadzwyczajnego? Choć nie jest to kryminał typowy. Mamy tu do czynienia jakoby z powieścią-wspomnieniem księgowego, zamieszanego w dramatyczne wypadki na wiejskim letnisku w szlacheckim dworze w Przyszowej, na przedgórzu beskidzkim. Dwór uniknął parcelacji, ponieważ jeszcze przed socjalistyczną reformą rolną stracił większość gruntów. Trudno określić w jakich latach dzieje się akcja – mogłyby być i 60te i 80te. Dramat na wsi rozgrywa się z powodu pozostałych gości: ekipy filmowej z Warszawy, w której mężczyźni, dość wstrętne typy, są dla narratora tylko tłem dla dwóch kobiet – Hani, młodej sekretarki planu, i dojrzałej, lecz wciąż pięknej „gwiazdy”, Glorii. Obie zwierzają się niepozornemu księgowemu z Krakowa, o dziwo. Obie też starają się go wykorzystać… W życiu księgowy, bojąc się chyba kobiet, ceni tylko ich zdobywanie, porzucając natychmiast potem. Wyjątkiem wśród kobiet, które chciał zdobyć, była kiedyś właśnie Gloria, lecz ta, poznając w nim człowieka słabego, odtrącała go ze wstrętem, zarazem tworząc sobie z niego postać wiernego, bo niespełnionego adoratora. Gwiazda, która dla samopotwierdzenia potrzebuje stalkera? Do intrygi damsko-męskiej dołącza wątek kryminalny – kradzież cennej monety z kolekcji przechowywanej od pokoleń przez ciotkę pani domu.

Właściwie jedynymi pełnokrwistymi postaciami tej opowiastki są kobiety: Gloria – silna, niezależna, sama wybierająca sobie mężczyzn, lecz około pięćdziesiątki w dziwny sposób uzależniająca się akurat od żonatego golca-reżysera, nie stroniącego wobec niej od przemocy i upokarzającego ją publicznie.
Hania – biedne dziecko z rozbitej rodziny, zdeterminowane, by się z biedy wyrwać, dlatego gdy jako dorosła młoda kobieta, chwyta Pana Boga za nogi, zatrudniając się w filmie bez wyrzutów sumienia staje się dziewczyną do wszystkiego i dla wszystkich; ceni tylko pieniądze i marzy o wyjeździe na Zachód.
Ciekawie przedstawione są też kolejne dwie – ciotki-dziwaczki: „jasna” zbiera zioła, leczy ludzi, zna zabobony, miewa prorocze sny; „ciemna”- pilnuje kolekcji rzadkich numizmatów, które odziedziczyła po ojcu. Obie są pewnie personifikacjami pasji profesora – numizmatyki oraz demonologii i medycyny ludowej. Zapewne nie przypadkiem książkę poprzedza motto z wiersza Lechonia: „Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną” (życie i śmierć). I właśnie przy okazji obu ciotek autor, profesor i kolekcjoner krakowski, specjalista od sztuki, wierzeń ludowych i numizmatyki, raczy nas najciekawszymi historiami w tej książce. Przynajmniej dla mnie.

Autor nie bryluje w dialogach, pewnie dlatego nie napisał dramatu (mimo że powieść otwiera spis dramatis personae): lepiej czuje się w monologach, najlepiej w opisie.
Z ciekawszych monologów można wymienić jeszcze niezwykle uczone rozważania młodego, wiejskiego doktora nad powołaniem lekarza nie tylko do leczenia, lecz i zapewnienia dobrej śmierci. Drugi – zupełnie chyba nieprawdopodobny – to notatka policjanta o podejrzanym w zabójstwie, w istocie rozprawka prawno-psychologiczna godna raczej biegłego, niż oficera śledczego.
Zgodnie z zainteresowaniami autora, cała historia niepozbawiona jest duchów i zjaw, mimo kryminalnego wątku mocno trzymającego się kobiecych ciał i pieniądza. Kobiecych, soczystych ciał mocno trzymają się też ilustracje w książce autorstwa Bronisława Kurdziela.
tsantsara z Lubimy Czytać

Szczegóły

Numer katalogowy20000090195
Miejsce wydaniaKraków
Rok wydania1986
Waga0,255
Format20
Ilość stron272
Oprawakartonowa miękka
ISBN8303011855
Stan produktudobry
Stawka VAT5

Produkty pokrewne

Copyrights 2018. Barbara H.U.P.

Realizacja: Easysite.pl